piątek, 16 listopada 2012

,,Skrywana przeszłość" - Anna Birger

,,Laura po latach spędzonych z dala od rodzinnego domu dostaje telegram. Wieści o tym, że jej babka – niegdyś bliska osoba, z którą była skłócona, nagle i niespodziewanie odchodzi. Za namową swej nowej rodziny wsiada w samolot, by pożegnać przeszłość. Zamknąć rozdział, który od lat nie daje jej spokoju. Na miejscu okazuje się, że otrzymała nieoczekiwany spadek. Nie dom, nie pieniądze, nie rodzinne pamiątki. Tylko plik tajemniczych zeszytów. Okazuje się, że są to zapiski babki, dotyczące czasów wojny. I tak, jadąc w niespodziewaną podróż, pozna tragiczną historię, o której nic nie wie i nigdy nic wiedzieć nie chciała, a która może zmienić jej życie. Czytając, pogrąży się w świat, który nie powinien istnieć. Nigdy! Ani wtedy, ani teraz, ani jutro…" Tekst z okładki

Anna Birger urodziła się i wychowała w niewielkiej miejscowości pod Warszawą. Od dziecka zafascynowana teatrem, spędzała w nim każdą wolną chwilę. W liceum zaczęła pisać scenariusze dla teatru amatorskiego, założonego przez grupę przyjaciół. Temat wojny interesował ją od zawsze, a to za przyczyną dziadka, który zamiast opowiadania bajek urządzał jej lekcje historii i geografii z atlasem w ręku. Dziadka nie ma od dawna, lecz miłość do historii pozostała. Od kilku lat mieszka na wsi wraz z mężem i synami.


Główną bohaterką staje się Laura, która w bardzo młodym wieku straciła rodziców i zaopiekowała się nią babcia, która prawie nigdy się nie uśmiechała, miała blizny, nie znosiła, gdy dziewczynka nie zjadała chleba. Jednak nade wszystko nienawidziła Niemców. Dlatego też, gdy wnuczka postanowiła wyjść za Jorgena, Irena nie była z tego powodu zachwycona i ich kontakt się urwał... Minęło 10 lat, odkąd młodzi się pobrali. Nieoczekiwanie w czasie przyjęcia przychodzi telegram, zawiadamiający o śmierci babci... Laura za namową rodziny udaje się do Polski, gdzie otrzymuje od mecenasa Szweda nieoczekiwaną przesyłkę - zielony karton. Babcia Irena wszystkie dobra materialne przekazała Kościołowi. Za namową Krzystofa kobieta zostaje i zaczyna czytać treść zeszytów z tajemniczego pudła, które powinno nieść nadzieję... Okazuje się, że są to zapiski jej babci z młodości, po przeczytani których życie Laury zmieni się nie do poznania...

Muszę przyznać, że na początku książka jest dość nudna i monotonna. Wszystko jednak zmienia się ok. 80 str. kiedy to Laura po przylocie do Polski zagłębia się w treść spadku, zeszytów, w których opisane zostało całe życie Irenki. Jej pochodzenie, ból po stracie rodziny, śmierć rodzeństwa na oczach młodej kobiety, to tylko niektóre elementy, które wstrząsają tą historią.

Historia jest wstrząsająca, opowiada o pobycie Irenki w obozie koncentracyjnym, o władzy Niemiec, o krematoriach, masowym zabijaniu ludzi, których traktowano też, jak króliki doświadczalne. Straszna, a zarazem piękna historia o chęci przeżycia każdego kolejnego dnia. Opowieść o śmierci i nowym życiu, o smutku i szczęściu.

Uwielbiam książki o wojnie, jak zapewne już się domyśliliście. Ta jednak jest inna, tak realna, tak porażająco straszliwa, że nie mogłam się doczekać końca. Chciałam wciąż wiedzieć więcej i więcej. Czekałam z niecierpliwością na dalsze losy Irenki i jej przyjaciółki. Sam koniec jednak okazał się wart tego czekania.

Anna Birgen w sposób bardzo ciekawy przedstawiła problem obozów koncentracyjnych podczas II wojny światowej. Jak głosi tekst na okładce ,,Są szuflady, które na zawsze powinny pozostać zamknięte...". Laura dowiedziała się porażających rzeczy, a na dodatek wyszła na jaw prawda o przeszłości jej teścia, która tak na prawdę chyba najbardziej ją poraziła...

Książka jest napiana prostym językiem, jak już wspomniałam wciąga niesamowicie. Serdecznie polecam ją wszystkim miłośnikom powieści wojennych, ale takich z prawdziwego zdarzenia !

Moja ocena : 8/10

5 komentarzy:

  1. Książka wydaje się być naprawdę godna uwagi. Mam na nią ochotę. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię się, nie da się koło niej przejść obojętnie ;)

      Usuń
  2. Nie lubie z zasady książek o wojnie . Nigdy nie interesował mnie ten temat :) Ale po twojej recenzji , ksiązka , którą nam przestawiasz wydaje mi się b. dobra .
    Pozdrawiam i zapraszam :*
    Dzisiaj nowa notka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepsze i najbardziej autentyczne książki piszą ludzie, którzy sami przeżyli te tragedie: Tadeusz Borowski, Gustaw Herling Grudziński, Zofia Nałkowska itd.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, przeczytałam ją z zapartym tchem. Autorka nie jest osobą, która przeżyła wojnę tak jak Z. Nałkowska czy inni autorzy ale jest godna polecenia.

    OdpowiedzUsuń